sobota, 1 lipca 2017

Day 5 - GOLD RUSH!!!!


Dzisiaj były poszukiwania złota.

 ------------------

Pan mnie nazywa Catalano która narzeka i marudzi, ajakichś tam      Piotrek.
A ja uważam,,,,, że      ten  jakichś tam    Piotrek   jest strasznie       NIE śmiały.

--------------------


Dziś na  deser   był  budyń.Wyglądał  jak  truskawkowy,ale  był  zwykły.

Na obozie jest walka oszczotke i zmiotkę.

Budyń wyglądał dziwnie.Był z syropem truskawkomym.

Były gry terenowe w, których zbieraliśmy zwierzątka z punktami.

 --------------------

Dzisiaj lał deszcz...zbieralismy złoto (sztuczne) i razem z Leną, Kaliną i Michaliną uzbieralismy 176    COW-SY. Wczoraj graliśmy w farmera i zbieraliśmy zwierzątka,ALE były lisy ,które nam zabierały nasze zwierzątka,które zebraliśmy... OBIADY paskudne. No może nie zawsze !!! Jeszcze disiaj zapomniałam powiedziec,że przyjechała Marianka  i będzie z nami mieszkać w pokoju...
Pozdrawiam Matylda

--------------------

Wczoraj wieczorem robiliśmy z drewna zwierzęta, które można było ozdobić i pomalować. Dużo osób zrobiło psy, jedna dziewczyna zrobiła papugę, a jeszcze inna dziobaka. Zresztą dziobak wyszedł ślicznie i chyba najładniej. Ja i Kalina zrobiłyśmy świnkę i psa, oba z uszami z szyszuniek. Nasza przyjaciółka Lena, z którą byłaśmy dwa lata temu na obozie pokłóciła się z dziewczynami z swojego pokoju i przyszła do naszego pokoju razem poopowiadłyśmy sobie różne śmieszne historie i dowcipy.  Więc miała przenieść się do naszego pokoju. Ale na obiedzie się z nimi pogodziła. Tak jak już Matylda wspomniała po obiedzie przyjechała Marianka po swojego brata. Ale tak jej się tu spodobało, że namówiła swoją mamę żeby tu została. Pojechała się spakować i wróci jutro. Jej. Przez pierwsze dwa dni nie było sklepiku, ale później się otworzył. Można było dzisiaj kupić jeden duży słodycz albo dwa małe ( np. gumy, mamby), bo wczoraj uciekliśmy ze sklepiku przed burzą. W pawilonie na tablicy korkowej przy wejściu codziennie wisi kartka z napisem WANTED chodzi w tym o to że jest narysowany długopisem ktoś z obozu i trzeba odgadnąć kto to jest ( imię i nazwisko). My odgadłyśmy raz, ale możliwe, że dzisiaj też zgadłyśmy. Oprucz wanted czasem na tablicy wisi lista na którą wpisują się osoby, którym Pani Ola  ma zapleść kolejnego dnia warkocze dobierane. Zwykle Lena i Matylda mają zaplecione warkocze. Codziennie są gry terenowe, na których wszyscy się brudzą.
                                                                                                                             Michalina i Kalina :)





























































































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Day 11